Kredyt frankowy a rozwód
Kredyt frankowy a rozwód
W Polsce kilkaset tysięcy osób zaciągnęło kredyty frankowe, które w latach 2004-2008 osiągnęły szczyt popularności. Umowy były zawierane najczęściej na kilkadziesiąt lat, w przeważającej większości przez małżonków. Niekiedy umowa kredytu wiązała mocniej niż węzeł małżeński, a możliwość pozywania banku po rozwodzie do tej pory budzi sporo wątpliwości i powstrzymuje byłych małżonków przed podjęciem działań prawnych, zmierzających do stwierdzenia nieważności umowy kredytu. Analizujemy najważniejsze kwestie związane z tym zagadnieniem.
Zawarcie umowy kredytu frankowego przez małżonków
Umowy kredytów indeksowanych/denominowanych do waluty obcej były zawierane przez małżeństwa, celem pozyskania środków pieniężnych na zakup nieruchomości, która miała zaspokoić potrzeby mieszkaniowe małżonków.
Banki prześcigały się w pozyskiwaniu klientów i masowo zachęcały do zaciągania zobowiązania kredytowego powiązanego z walutą obcą (CHF, EUR, USD, JPY). W przypadku franka szwajcarskiego pracownicy banków uzasadniali to bezpieczeństwem i stabilnością tej waluty. Powoływali się również na wyższą zdolność kredytową kredytobiorcy w przypadku zaciągnięcia kredytu frankowego niż kredytu złotowego. W związku ze wskaźnikiem LIBOR stosowanym, przy kredytach waloryzowanych obcą walutą, możliwe było znaczne obniżenie oprocentowania w stosunku do kredytów opartych na wskaźniku WIBOR, a tym samym uzyskanie dużo niższej raty, co na pierwszy rzut oka przesądzało o atrakcyjności takiego kredytu.
Niemniej, kredyty udzielane w walucie obcej, od początku były obarczone bardzo dużym ryzykiem walutowym, bowiem wbrew narracji prowadzonej w tamtych latach przez banki, frank szwajcarski nie okazał się tak stabilną walutą, jak wówczas zapewniano. W związku z gwałtownym wzrostem kursu CHF w 2015 r. szybko okazało się, że kredytobiorcy mogą nie sprostać zaciągniętym zobowiązaniom.
Narastające problemy finansowe związane z kredytem frankowym nie pozostawały bez wpływu na relacje małżeńskie, niejednokrotnie przyczyniając się do całkowitego rozpadu małżeństwa, a w konsekwencji – do rozwodu. Wobec powyższego wątpliwości budzą kwestie legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa przeciwko bankowi po rozwodzie, a mianowicie czy byli małżonkowie muszą pozwać bank wspólnie, czy wystarczy, że z powództwem wystąpi tylko jedno z nich.
Czy byli małżonkowie muszą występować razem z powództwem o ustalenie nieważności kredytu frankowego?
Małżonkowie, których relacje po rozwodzie nie należą do najlepszych mogą samodzielnie wystąpić przeciwko bankowi z pozwem o zapłatę. W takim przypadku warto jednak podkreślić, że w sentencji wyroku nieważność umowy nie zostanie stwierdzona, a sąd odniesie się do niej wyłącznie przesłankowo w uzasadnieniu.
W omawianym przypadku, każdy z byłych małżonków będzie mógł dochodzić od banku zwrotu połowy spłaconych w czasie trwania małżeństwa rat kredytu frankowego.
Natomiast za okres po orzeczeniu rozwodu, każdy z byłych małżonków będzie mógł dochodzić zwrotu rat, które spłacał samodzielnie. Konieczne jest w tej sytuacji skrupulatne przedstawienie dowodów na fakt spłaty rat przez danego kredytobiorcę.
Czy byli małżonkowie mogą wystąpić samodzielnie z pozwem o zapłatę?
Małżonkowie, których relacje po rozwodzie nie należą do najlepszych, mogą samodzielnie wystąpić przeciwko bankowi z pozwem o zapłatę. W takim przypadku warto jednak podkreślić, że w sentencji wyroku nieważność umowy nie zostanie stwierdzona, a sąd odniesie się do niej wyłącznie przesłankowo w uzasadnieniu.
W omawianym przypadku każdy z byłych małżonków będzie mógł dochodzić od banku zwrotu połowy spłaconych w czasie trwania małżeństwa rat kredytu frankowego.
Natomiast za okres po orzeczeniu rozwodu, każdy z byłych małżonków będzie mógł dochodzić zwrotu rat, które spłacał samodzielnie. Konieczne jest w tej sytuacji skrupulatne przedstawienie dowodów na fakt spłaty rat przez danego kredytobiorcę.
Możliwość zawarcia aneksu z bankiem i przejęcie kredytu przez jednego z byłych małżonków
W przypadku, gdy byli małżonkowie chcą uniknąć komplikacji i wspólnego procesu sądowego, istnieje możliwość zawarcia z bankiem aneksu do umowy kredytowej, na mocy którego całość zobowiązania przejdzie na jednego z kredytobiorców.
Należy jednak pamiętać, że bank nie ma obowiązku wyrażenia zgody na zawarcie takiego aneksu i najczęściej banki nie są przychylne wobec takich rozwiązań.
Jeśli jednak bank wyrazi zgodę na przejęcie długu przez jednego kredytobiorcę, ponownie zbada zdolność kredytową byłego małżonka, który miałby pozostać samodzielnie odpowiedzialny za spłatę kredytu. Nie zawsze jednak taki kredytobiorca jest w stanie wykazać zdolność kredytową do kwoty pozostałego do spłaty kredytu.
W przypadku, gdy bank nie wyrazi zgody na zawarcie aneksu, aktualne pozostają omówione powyżej kwestie możliwości samodzielnego wystąpienia z powództwem przeciwko bankowi.
Podsumowanie
Rozwód kredytobiorców frankowych należy obecnie do najbardziej skomplikowanych, nierozstrzygniętych jednolicie przez sądy kwestii.
Sąd Apelacyjny w Warszawie, V Wydział Cywilny przy okazji rozpatrywania sprawy o sygn. akt V ACa 949/21 skierował do Sądu Najwyższego pytanie prawne o następującej treści: „1. czy w sprawie, w której dochodzone są roszczenia wywodzone z abuzywności klauzul umownych o ustalenie nieważności umowy kredytu i zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na jej podstawie, zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne kredytobiorców? w razie pozytywnej odpowiedzi: 2. czy przystąpienie do sprawy osoby zawiadomionej w trybie art. 195 § 2 zdanie drugie k.p.c. po upływie terminu wskazanego w art. 195 § 2 zdanie trzecie k.p.c. jest bezskuteczne (art. 167 k.p.c.), czy też należy je potraktować jako wystąpienie z nowym powództwem?”. Sprawie została nadana sygnatura III CZP 156/22.
Już 26 października 2023 r. Sąd Najwyższy będzie zatem musiał zmierzyć się z problemem i dokonać jednoznacznych ustaleń, czy kredytobiorca posiada samodzielną legitymację procesową do wystąpienia z powództwem o ustalenie nieważności kredytu.